środa, 12 września 2012

pianino,anioły i hortensje

Moje  pianino
Możecie wierzyć lub nie-Ci,którzy mnie znają wiedzą ,że to w moim stylu.Pierwszym przedmiotem jaki ozdobiłam techniką decoupage było to właśnie pianino.Jestem niecierpliwa i lubię konkrety,Tak więc po kilku próbach na deseczka i rozpracowaniu techniki  wzięłam się do konkretnej roboty.






 A zaczęło się tak:znajoma  przywiozła z Francji wiedzę jak się robi różne cuda tą techniką.Muszę przyznać,że robiła przepiękne pudełka na herbatę.Jedno od niej kupiłam.Ponieważ nie chciała podzielić się swoją wiedzą-a ja to szanowałam-zaczęłam drogą prób i błędów dochodzić do celu.

 Smugi ,które widzicie na lewej części pianina to cień.

 Informacji w internecie nie szukałam-chyba wtedy dopiero się rozkręcał-nieistotne.Utworzyłam zestaw ulubionych i niezawodnych preparatów
 i do roboty.Wtedy,czyli jakieś 9 lat temu serwetek było jak na lekarstwo.Pamiętam,gdy zobaczyłam wieczorem w Zakopanym w jakiejś galerii serwetki IHR nie mogłam spać z emocji ,rano pobiegłam i wydałam sporo z budżetu "feriowego",chyba 15zł paczka.

 



 Ale, wracając do pianina,wybór serwetek do zdobienia miałam niewielki,ale może to i dobrze,bo powstała kompozycja dość spokojna.Pianino pierwotnie było czarne,piękne z lat dwudziestych.Nie miałam dość cierpliwości ,by je dokładnie wyszlifować,dlatego miejscami trochę się wyciera,ale to działa raczej na korzyść.


Teraz czeka mnie realizacja drugiego pianina,tym razem młodszego,bez rzeźbień,nie omieszkam pokazać po skończeniu.



   pozdrawiam i zapraszam do oglądania zdjęć.

11 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze, ze nie szczególnie przepadam za deku, ale Twoje pianino jest wyjątkowe, naprawdę wyszło niesamowicie- jestem pod wrażeniem!!! Gratuluję pomysłu, odwagi i wykonania!
    PS, Ja swoje przemalowałam na biało i zrobiłam przecierkę i też mi się podoba hehehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie pianino to nie ukrywam szok,ale w pozytywnym znaczeniu.Oczy się śmieją do tego instrumentu,aż chce się coś zagrać.Stawiam pierwsze kroki w świecie artystycznym, ale podoba mi się to co dostrzegam.Na Twojej stronie czuję się jak Alicja w krainie marzeń,aż się chce podziwiać kolejne rzeczy które tak świetnie zaczarowujesz.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pianino jest rewelacyjne ....Napracowałaś się bardzo ale efekt ekstra....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Unikatowe pianino z duszą. Hortensje i aniołki dopełniają całości. Piękna praca- ukłon za pracowitość :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje pianino jest niezwykłe bardzo stylowe i gratuluję odwagi żeby od razu do takich gabarytów sie garnąć. Pięknie mieszkasz i pięknymi przedmiotami się otaczasz. Uroczo i jeszcze te manekiny. Też kawałek pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne pianino :) Kolorystyka super - te złocenia i aniołki - rewelacyjny pomysł.Efekt świetny - pozdrawiam ,Basia ze starego kredensu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W prawdzie pianino nie w moim stylu, ale podziwiam, bo musiało Cie to kosztować sporo pracy, więc gratuluję! Dodam tylko, że żółta czcionka jest bardzo mało czytelna

    OdpowiedzUsuń
  8. W prawdzie pianino nie w moim stylu, ale podziwiam, bo musiało Cie to kosztować sporo pracy, więc gratuluję! Dodam tylko, że żółta czcionka jest bardzo mało czytelna

    OdpowiedzUsuń
  9. W prawdzie pianino nie w moim stylu, ale podziwiam, bo musiało Cie to kosztować sporo pracy, więc gratuluję! Dodam tylko, że żółta czcionka jest bardzo mało czytelna

    OdpowiedzUsuń
  10. Pianino wygląda super, i wyobrażam sobie ile pracy trzeba było na otrzymanie takiego efektu kilka lat temu :)
    Teraz serwetki od wyboru do koloru można kupić , już nie wspomnę o preparatach do decu.
    http://pakamerka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie wygląda pianino, no i te złocenia! Wtedy, to chyba była odwaga "złote pianino".
    Podziwiam, podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo:)