Zapraszam do środka...
Kolory otaczają mnie zewsząd,nie zabrakło ich również przy wejściu.
Uwielbiam kocie poidełko dla kotów i psów i hortensję,która dzielnie znosi nadmiar i brak wody.
niektóre elementy się zmieniają,stolik metalowy zastąpiła ławeczka.
Ganek przechodzi metamorfozy w ciągu roku,wpływają na to pory roku i czasem niewystarczające podlewanie.Ale zawsze jest barwnie.Obramowanie drzwi zrobiłam z malutkich płytek,które zostały z łazienki
Wieczorem królują mozaikowe lampy.
Ganek szczególnie pięknie wygląda jesienią,szafir doskonale kontrastuje z pomarańczem i żółcią liści.
A jesień powoli puka..
Bardzo przytulny ganeczek. A poidedlko faktycznie bomba!
OdpowiedzUsuńDziękuję z wizytę.Zapraszam na moje candy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ależ tu u Ciebie przytulnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis Gratulacje dla autora :)
OdpowiedzUsuńFascynujący i interesujący wpis:)
OdpowiedzUsuńbez zobowiązań,
pieprzyc,
eronino.pl