piątek, 7 września 2012

bielenie foteli

Jakiś czas temu niechcący wygrałam kanapę i dwa fotele-niechcący bo byłam pewna,że cenę minimalną,którą zaproponowałam ktoś przebije.Z zakupu jednak byłam zadowolona,choć niezbędna renowacja tapicerki trochę mnie przerosła.Tapicerka w dobrym stanie,jednak"gryzie"gdy się na nią usiądzie-jak wełniane rajtuzki z dzieciństwa.
Ale niewielkim sumptem udało się zrobić z nich użytek.
Na początku żmudne szlifowanie,potem malowanie.Problem ''gryzących'' siedzisk udało się rozwiązać dzięki poduszkom,które kiedyś zakupiłam na krzesła ogrodowe.Krzesła przeszły metamorfozę,którą przy okazji pokarzę,a poduchy zostały.
Kilka zdjęć z tej metamorfozy poniżej.Co jeszcze wpadło mi pod pędzel?



 wieczorem taras daje odetchnąć pośród zapachów,cykania świerszczy i migoczącego światła lampionów..
 stolik częściowo pomalowałam i doskonale sprawdza się w sypialni,konewka i misa też były pod ręką..

2 komentarze:

  1. Że też do tej pory nikt tych fantastycznych pomysłów nie skomentował- jestem zdziwiona.
    Bardzo pięknie- gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie to zrobiłaś. Bardzo bliskie mojemu sercu są Twoje przemiany, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo:)