Powoli odzyskuję siły,przystąpiłam więc do malowania.Obecnie na tapecie jest urządzanie tarasu z kominkiem.Jako siedzisko będzie służyć paleta i od tego się zaczęło.Jak już zaczęłam malować palety pod nóż poszły stoliki,kosze donice.na szczęście farba się skończyła.
Jestem bardzo zadowolona z zakupu.Wcześniej malowałam ściany,teraz przyszedł czas na inne elementy.Doskonale sprawdził się przy malowaniu drewna i metalu.Warstwa farby jest cieniutka,nie ma zacieków.Co do wydajności-są straty farby-trochę idzie w eter,ale można regulować strumień,o ile nie ma wiatru,straty są niewielki.W porównaniu z malowaniem tradycyjnym,nadal uważam,że zużycie farby jest mniejsze.
To tyle słów.Teraz zdjęcia.Przy okazji trochę ogrodu,nie mogłam się oprzeć...A w kolejnym poście pokażę jak się ma pistolet do wikliny.
Ściskam i dziękuję za odwiedziny!
Renata
Zatkało mnie----masz przepiękny ogród!!!! a o takim malowaniu na razie mogę pomarzyć, super "zabawka""
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ogród masz przepiękny!!!! tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńa ta maszyna na ostatnim zdjęciu jest rewelacyjna!!!!!!
Pozdrawiam cieplutko ☼
Kochana już sobie wyobrażam jak pięknie to wszystko będzie wyglądać w twoim bajecznym ogródku;)
OdpowiedzUsuńNiebieski z bielą- świetnie to będzie wyglądało;)
Mi również bardzo podoba się ta maszyna;) Bomba;)
Pozdrawiam Cię kochanienka bardzo
Udanego tygodnia
Natalia
P.S. Bardzo dobrze, że już wyzdrowiałaś.
Gorgeous! Love the color of blue on the wall.
OdpowiedzUsuńxoxo,
Connie
Kusisz kobieto, kusisz... Na zakupy kusisz ;-) Jestem ciekawa tego tarasu...
OdpowiedzUsuńO matko świetna ta Twoja zabawka:)U mnie tyle rzeczy czeka na malowanie,może Tobie podeślę:) Powiedz kochana dawno dokonałaś tego zakupu?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No proszę, ale cudeńka wyprodukowałaś :) Bardzo fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki macie świetny płot!!! A ja jestem bardzo ciekawa, jak pistolet spisuje się przy wiklinie, więc czekam na kolejnego posta :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Łał ale masz produkcję !!!!!! Ja się cieszę z jednego fotela a u Ciebie istne szaleństwo malarskie. Zazdroszczę Ci tego pistoletu. Czekam na dalsze poczynania :)
OdpowiedzUsuńPłotek rozleniwiający.?Uwielbiam takie południowe kolory:) Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńZapowiada się super taras. Ciekawa jestem efektu finalnego, bo inspiracje internetowe z użyciem palet są fantastyczne. Mam taki sam lampion z pierwszego zdjęcia. pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńZabaweczka faktycznie fajna, ja też mam pistolet, nie będę gorsza a co! Ale mój to raczej taki kieszonkowy- do kleju;) Twój, to prawdziwy karabin;)
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś:-)))Będzie pięknie. ja też dziś działałam na balkonie...zapraszam Gosia
OdpowiedzUsuńReniu świetnie Ci wyszło malowanie :) my zbieramy się również do zakupu takiego cudeńka, bo płot czeka na pomalowanie i przekonałaś mnie, że naprawdę warto :) jak byś jeszcze zdradziła mi jakiej firmy jest Twoja nowa zabawka to będę dozgonne wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńCałuje Marta
A ja po swoich meblach tak na piechote, pedzelkiem. Dobry wynalazek ten pistolet. Tylko, ze ja ogrodu nie mam, zeby w nim strzelac z pistoletu farba.
OdpowiedzUsuńCudne te drzeweczka przy niebieskiej ścianie!
OdpowiedzUsuńA efekt malowania świetny!
I have come here and read. may be useful and continued success
OdpowiedzUsuńrewelacyjne malowanie :)) a ogród jest śliczny - miłego tygodnia Ci życzę
OdpowiedzUsuńchetnie zobacze jak sie ma pistolet do wikliny bo tez zamierzam malowac wikline...:) wszystko cudnie zaczyna wygladac:) czekam na koncowy efekt:)
OdpowiedzUsuńpiękny ogród
OdpowiedzUsuńKolorowo, cudnie, podoba się ten odcień niebieskiego bardzo bardzo, ogród wygląda obłędnie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że siły odzyskałaś!!!
Piękne zdjęcia :) Ogród jest uroczy ... A pistolet to bardzo fajna sprawa !!!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Szalejesz widze z tą bronią palną! Ale to bardzo dobrze:-) Nieźle Ci to "strzelanko" wychodzi hi hi hi
OdpowiedzUsuńwow, Twój ogród prezentuje się cudnie!
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś! Ale efekty są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńjaki piekny dzbanek i stara maszyna ,fajnie to wszystkowyglada :)
OdpowiedzUsuńrewelacja :) co za tasma produkcyjna :)))))) idziesz z tym pistoletem jak burza :)
OdpowiedzUsuńczekam na relacje jak malować wikline, bo pedzelkiem nie wychodzi fajnie.
pozdrawiam
Jak szaleć to... :)
OdpowiedzUsuńSuper praca z takim pistoletem. Rozkręciłaś się na maxa. Piękny ogródek- a mebelki dodadzą ciepła. Miło będzie posiedzieć w letnie wieczory. Uściski serdeczne.
Czyste szaleństwo ....ale bardzo pozytywne....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńO raju!!Jak cudownie z tym niebieskim murkiem i ścianą:))))
OdpowiedzUsuńMaluj bo super to wszystko wygląda!Pozdrawiam!
rozumiem, że ten pistolet kupiłaś w Lidl, tak???ogladam dokładnie Twoje prace, bo przede mną mnóstwo malowania na wsi:)dzięki, że się dzielisz doświadczeniem:)buźka!Marta
OdpowiedzUsuńMalowanie pod ciśnieniem ścian w domu to nie to samo co wałkiem czy pędzelkiem. Mniej farby a efekt o wiele korzystniejszy tak jak malowanie powierzchni drewnianych. Równomierna powłoka chronić będzie urządzenia ogrodowe przed deszczem i słońcem :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW sumie u mnie w ogrodzie na ten moment najchętniej przesiadują dzieciaki i wcale mnie to nie dziwi. Nawet specjalnie kupiłem im zabawki ogrodowe https://modino.pl/ogrodowe więc wiem, że jeśli jest pogoda to mogą z ogrodu w ogóle nie wracać.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny blog :) Chetnie będe polecał
OdpowiedzUsuń