Witajcie kochani
Jak co roku gościmy u siebie moich chrześniaków i chrześnicę męża,dzieciaki 9-10 lat.Każdy jest zadowolony z innych powodów,wszyscy staramy się przetrwać:)Powiem dzisiaj tylko,że czasu mam mało na blogowanie,ale jeszcze kilka dni.Dużo się dzieje,a jutro wypieki artystyczne z dzieciakami.Pokażę jak będzie co:)
Na dobry weekend poczęstuje Was moimi babeczkami i zapachem ostatnich peoni.
Pozdrawiam ciepło życzę pięknego weekendu!
Renata
U mnie też "wakacjuja" dzieciaki siostry więc wiem coś o wyjątkowym braku czasu.
OdpowiedzUsuńTwoje babeczki rewelacja.Chyba też coś upiekę jutro.Pozdrawiam.
Ale pyszności akurat teraz do porannej kawki :) Szkoda, że są tylko w zasięgu wzroku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - D.
Piękne wyszly te babeczki, ah, jakbym chciala tak zrobić... Nigdy nie mam na to czasu, a i tez szybko znikają i nie zdarzylabym nawet :):):) milego weekendu :)
OdpowiedzUsuńAle wypas, że się tak wyrażę! Wszystko w konwencji różanej :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zapowiedzianych wypieków artystycznych...
Pozdrawiam serdecznie,
Inka
słodziuchno, że palce lizać :)
OdpowiedzUsuńDzieci zapewne w " siódmym niebie" ! Papa!
OdpowiedzUsuńAle słodko :) przepięknie
OdpowiedzUsuńNo słodko i różowo, cudne muffinki, a piwonie piękne!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńtakie babeczki to bym zjadła!mmm, a Ty pewnie masz wesoło:)
OdpowiedzUsuńBabeczki ... kusisz kochana i motywujesz do udania się w kierunku kuchni :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Niesamowicie kolorowe babeczki :)
OdpowiedzUsuńBabeczki jak prosto z albumu Rachel Ashwell - mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńMniam, oj lubimy my z dziećmi tak zaszaleć w kuchni :)
OdpowiedzUsuńKwiaty w kolorach muffinek, czy muffinki w kolorze piwonii...
OdpowiedzUsuńO piwoniach to ja, niestety już zapomniałam, dawno przekwitły :(
OdpowiedzUsuńA babeczki wspaniałe, aż żal zjadać :)
Zapach piwonii uwielbiam, a babeczki bajecznie ozdobione:)
OdpowiedzUsuńJak zachować taką babeczkę jako dekorację? Są tak fajne, że grzech zjadać:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńbabeczki aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńsmaka mi narobilas , peonie cudne !
OdpowiedzUsuńRozproszyłam się tymi babeczkami pyszne na pewno są a jakie kolorowe wspaniałe pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńAle smakowite babeczki !
OdpowiedzUsuńBuźka !
Babeczki na bogato zrobiłaś!A te peonie,,,,cudo!!!!!
OdpowiedzUsuńBabeczki baaardzo apetyczne ;o)
OdpowiedzUsuńBawcie sie dobrze!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U mnie podobnie, chrzesniak z siostrą na wakacjcach - dzisiaj wydawałao mi się, że zasnę już na stojąco, ale jest fajnie, pomimo niedosypiania! I pieczenie ciach też zaliczone:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne masz piwonie! Uwielbiam te kawiaty - i jak pachną:)))
Pozdrowienia Reniu
Nie, ja nie mogę takich rzeczy oglądać. Cukier mi skacze, idmo szpitala co raz bliżej. Ach, tylko obliżę monitor i spadam ;-)))
OdpowiedzUsuńJakze przepysznie wygladaja babeczki.....ech zjadl by sie choc jedna, nawet wyrzuty sumienia nie przeszkadzaly by...Zdjecia piwonii piekne !
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Artystyczne babeczki, aż szkoda je zjadać:-)
OdpowiedzUsuńAle pyszności i do tego śliczne :)
OdpowiedzUsuńPyszności narobiliście całe mnóstwo_ smacznego!!!
OdpowiedzUsuńsame smakołyki:)pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJakie cudne słodkości! to musi być bardzo pracochłonna zabawa...aż żal zjadać taką babeczkę... naprawdę szczerze podziwiam!
OdpowiedzUsuń