Witajcie kochani
Zmiany,zmiany,zmiany....Przede mną remont,niby mały ,ale jak dom duży to słowo mały nie istnieje.W każdym razie będę relacjonować zmiany na bieżąco.Dzisiaj zaprezentuję nasz mały przedpokój,zwany czasem wiatrołapem.Dominuje w nim kolor cytrynowy-który uwielbiam.Nie wiem czy zmiany nie dotkną i tego miejsca,dlatego na wszelki wypadek pokazuję.
Szafa to zdobycz po długich poszukiwaniach,musiała mieć 100cm szerokości maksymalnie,a taki wymiar niestety jest poszukiwany przez wiele osób.Zdjęcia to było wyzwanie,ze względu na małe rozmiary przedpokoju,ale co widać to widać.Muszę gnać do roboty,bo to co mnie czeka to nie praca lekka i przyjemna.
Ściskam nowych i starych zaglądaczy,dziękuję za każde słowo,które chce Wam się skrobnąć:)
Renata
Cytrynowy? Bardzo oryginalnie :) Ja też ostatnio zmierzam w tym kierunku, ale u mnie żółty głownie w kuchni...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Ciekawa jestem Twoich zmian.
OdpowiedzUsuńNo i wytrwałości w pracy życzę;-)
Buziaki.
Jak pomyślę o remoncie, to aż dreszcz po plecach biegnie.....Tak jak Florentyna, życzę wytrwałości:)))
OdpowiedzUsuńFajny wieszaczek:)
Na mój gust śliczny taki jak jest, co nawyżej to Tobie Reniu się znudził. Ale zmian jestem ciekawa!!!!
OdpowiedzUsuńUściski:)))
Nie sądziłam, że cytrynowy kolor (za którym sama nie przepadam) może wyjść w tak małym pomieszczeniu, jak Twój wiatrołap, tak pięknie! Aż nie chce się z niego wychodzić! Szafa też daje bardzo dużo:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna skrzynia!!! I mini konik na biegunach! I te wieszaczki na klucze!
OdpowiedzUsuń:)
Piękna szafa! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za remont i za Ciebie - remontującą ;)
Pozdrawiam,
Inka
PS. Świetne buty :)
świetny kącik , i ten kufer a szpileczki cudnie na nich wyglądaja :)
OdpowiedzUsuńMasz dar wyszukiwania pięknych rzeczy i dodatków. Szafa jest pierwsza klasa, a całość, mimo małego metrażu, pięknie dopracowana i spójna. Podziwam Twój zapał do robót wszelkich! Pozdrawiam serdecznie, Moni
OdpowiedzUsuńciekawe co takiego wymyślisz? :)
OdpowiedzUsuńale fajowy jest Twój wiatrołap, pięknie!
OdpowiedzUsuńściskam!
Bardzo fajny wieszaczek na klucze:)
OdpowiedzUsuńCzekam już niecierpliwie na te zmiany:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mały przedpokój wiele zdradza ... w tym domu mieszka elegancka Kobieta lubiąca aktywność
OdpowiedzUsuń:-))))
czekam na zmiany, ja jestem na finiszu zmian w moim przedpokoju :-)
Czekam z niecierpliwością co wymyślisz...Niespokojny duchu...Pa.....
OdpowiedzUsuńPokoik uroczy, ale już się nie mogę doczekać zmian...
OdpowiedzUsuńŚliczny konik na biegunach;)
Pozdrawiam
Uściski
Natalia
A więc czekam na nowinki remontowe:))
OdpowiedzUsuńPrzez chwile poczułam się jak u siebie - szpilki, kijki i ten kufer - moje klimaty :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU ciebie cały domek śliczny, ach. Podoba mi się tapeta, w ogóle tapety ale nie mam żadnej bo Luby się nie zgadza:) Serdeczności
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze kolorowo i optymistycznie:-)
OdpowiedzUsuńWłasnie takiego koniczka szukam, jak masz na przedpokoju :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co tam Renatko nowego zmajstrujesz. Wpadnij w wolnej chwili do mnie, dawno Cię nie było :)
Miłego dnia!
ślicznie, bardzo klimatycznie. nie myslałam ze można tak fajnie ograc kolor zółty
OdpowiedzUsuńTaki śliczny - cytrynowy przedpokoik jak trzeba zrobić zmiany to chociaż tonację kolorów sobie może zostaw serdecznie pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńPrzedpokoik malutki i śliczniutki. Tapeta bajeczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Dziękuję za zaproszenie na kawę ;)
OdpowiedzUsuńPiękny przedpokój i ta szafa!
Ściskam
K.
jak nie jestem fanka koloru żółtego tak ten wiatrołap podoba mi się ogromnie - ma duszę, to subtelne "coś", które tak trudno uchwycić, a które nadaje wnętrzu niepowtarzalności.
OdpowiedzUsuńŚliczne i przytulne miejsce! Świetny jest ten wieszaczek w kształcie serca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i jak zwykle cudowny kon w okienku! odwazny przedpokoj, ale w calosci udany:)
OdpowiedzUsuń