Dzisiaj inny post:)
Dzień zaczął się typowo,
obudziłam towarzystwo ,
pobiegłam po pieczywo-dzisiaj mąż rozwozi dziewczyny-
śniadanko,dwie kawy-taki mam zwyczaj:)
o-dzisiaj śmieci zbierają,trzeba jeszcze co nieco wynieść
po drodze bluszcz postanowiłam przekierować-ups:) złamała się gałązka
po drodze była skrzynka,która schła,no i ziemia pod ręką
zrobiłam kilkanaście sadzonek,może się przyjmą
no pogoda ładna-co tam cztery prania już za mną,może zdążą wyschnąć przed deszczem
Wieszając pranie na tarasie-może zrobię zdjęcia niebieskiej papudze,będzie na jutro do posta!
o -zapomniała bym,muszę
pomalować manekina-
ma być gotowy na piątek
kurczę ,ale bałagan w tych papierach-to chociaż tę jedną szufladę posprzątam-warto było
znalazłam fajne szablony,może wypróbuję akrylową farbą na tkaninie- wypróbowałam !
pora coś ugotować- dzisiaj na skróty
-makaron z tuńczykiem
ogarnę jeszcze trochę chociaż salon i kuchnię
Już 14,a ja nic jeszcze nie zrobiłam,przecież miałam wyszlifować łóżko!
dodam może,że dom ma 3 kondygnacje,więc robię kilometry w ciągu dnia,gdy słyszę,że mogę jeść słodycze bez ograniczeń,odpowiadam-kup sobie dom z 30 -stoma schodami:)ważne-schody były ważnym elementem przy zakupie,biorąc pod uwagę stacjonarne jednak funkcjonowanie,uznaliśmy,że przymusowy ruch się przyda.
czy coś Wam to przypomina?
A wieczorem zmęczona myślę sobie-starzeję się ,już nie mam tyle sił co dawniej...
Ściskam mocno i zmykam bo coś w końcu muszę zrobić!
Renata
ps.uwielbiam tak funkcjonować-to chyba jakaś dysfunkcja!
z fb |
Ha ,ha ,ha alez sie usmialam .Jakbym widziala sama siebie:)Tysiac rzeczy do zrobienia i w miedzy czasie jeszcze cos po drodze wyskoczy ,tak zyja nowoczesne i kreatywne kobiety;)Zawsze na pelnych obrotach.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńRenatko myślę że to jeden z tych cudownych zwyczajnych dni, kiedy czas mija z przyjemnością,a dzień chociaż czuje sie w kościach to dobrej nocy życzy mu sie z czułością:-)oby jak najwięcej takich rytualnych dzwonków;-) serdecznie pozdrawiam i przesyłam moc slonka
OdpowiedzUsuńTaaa... skąd ja to znam :) Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńA jeszcze wpadnę na chwilkę . Renatko mam starego manekina styropianowego jestem zachwycona twoimi. Bardzo bym chciała tak pięknie swojego umalować. Jak się do tego zabrać ? jak ty to robisz ?
Usuńbędzie wpis,jeśli nie w najbliższym czasie-wyślę do Ciebie maila:)
UsuńDziękuję Ci kochana :) czekam pa!
UsuńZawsze coś hehe
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że zawsze cos wymyślimy, dorobimy, przerobimy i ze wszystkim sie wyrobimy :)
Buźka !
Świetny post :) Mnie często mówią, przecież ty nie masz nic do roboty :) No tak generalnie wszystko się samo robi, a my zmęczone wieczorem jesteśmy tak po prostu ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Monika
Hi hi;) I u mnie też tak zawsze;) Ważne, żeby tylko się ze wszystkim wyrobić;) Ale chwilki na odpoczynek sobie nie odmawiajmy;) My też musimy mieć coś z życia;)
OdpowiedzUsuńdużo słoneczka
pozdrawiam
Natalia
hahahaha! szczera prawda! starzejemy sie i nic nie robimy:))) usmialam sie do lez:)
OdpowiedzUsuńO tak, znam te domowe kilometry z autopsji :)
OdpowiedzUsuńSama prawda Renatko! Świetny post!
OdpowiedzUsuńhi hi uśmiałam się, jakbym widziała siebie, sto rzeczy robię a potem jestem zła na siebie że tak mało zrobiłam.
OdpowiedzUsuńAle to jest ADHD ,tylko myślałam że na starość zwolnię, ale widzę że przyspieszam
Renatko jak bym siebie widziała...Prawda to Ci ajuści....Pa....
OdpowiedzUsuńUwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńŻycie na pełnych obrotach! To lubię :)
OdpowiedzUsuńi świetny obrazek na koniec :D
Pozdrawiam serdecznie,
www.WnetrzaZewnetrza.pl
Mój Boże, skąd ja to znam! Jakbym o sobie czytała:-) Cała prawda o nas babeczkach;-) Ale ja też nie umiem inaczej, bo jak biegam, to wiem, ze zyję. Pozdrawiam:-) I lecę coś zrobić;-)
OdpowiedzUsuńRenia ale masz power, zazdraszczam, bo ja uziemniona przez wypadnięty dysk:/
OdpowiedzUsuńW dziecinstwie mieszkałam w domu 3 kondycyjnym, o jezusie ile było sprzątania!
Niech moc Cię nie opuszcza!
Renia, kobieta-orkiestra jesteś normalnie... To jest już chyba ADHD , ale wiesz co - ja też tak mam. Tylko w chorobie zwalniam tempo.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj :-)
Jola.
oj bardzo dobrze to znam :)) tylko u mnie schodów trochę mniej no i przestrzeni do ogarnięcia ;) cała reszta - jak o mnie :)) tak więc zmykam szybko - bo znów nic nie zrobię ;))) ściskam
OdpowiedzUsuńTy...normalnie masz jak ja:) Miłego dnia ci życzę, dużo słońca, uśmiechu, docenienia i pasji. Buziaki
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńOj tak, wiem co to schody..., ale jako odchudzacze jakoś nie działają :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawia, Marta
tak to juz jest tysiace spraw do załatwienia /zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńWitaj-u Ciebie zawsze pięknie i pomysłowo.Lubię tu zaglądać.Pozdrawiam Jola z Dobrych Czasów
OdpowiedzUsuńMy kobiety tak właśnie mamy ;)
OdpowiedzUsuńIle nas tu podpisujących się po Twoim postem!!! To tak jak u mnie -pomiędzy tymi działaniami służbowe obowiązki ha,ha,ha, tak jak wszystkie mamy , ale to jest dopiero ZYCIE a nie nudaaaaa...
OdpowiedzUsuńUściski KOBIETO żadnej pracy nie bojąca się!!!